Subtelnie mówię F**k! Sprzeczna z logiką metoda na
szczęśliwe życie - Mark Manson
Producent: Helion
Czy chcesz być lubiany, popularny i akceptowany?
Musisz więc być fit, cool i trendy, musisz mieć lepsze ciuchy,
nowszego fona, szybszą furkę. Niezależnie od tego, czy leje deszcz,
czy ściska kilkunastostopniowy mróz, musisz rano przed pracą
zaliczyć swój jogging. W pracy musisz dawać z siebie więcej niż
wszystko, a wyjazd na wakacje musi być koniecznie bardziej
ekskluzywny i niesamowity niż wyjazd kolegi z pokoju obok. Twoja
dziewczyna obowiązkowo musi być piękna i doskonale wystylizowana.
Ale to nie wszystko. Aby być szczęśliwym i zadowolonym, musisz
jeszcze... STOP! Trzymasz w ręku książkę, dzięki której położysz
kres temu szaleństwu i nauczysz się przykładać wagę do tego, co
jest dla Ciebie naprawdę ważne. Dowiesz się, że trzeba umieć
rozpoznawać sprawy istotne i przejmować się właśnie nimi i tylko
nimi. Przekonasz się, że wystarczy znaleźć w sobie odwagę i wolę,
aby więcej nie dać się wkręcać w niekończącą się spiralę "musisz
mieć" czy "musisz być". Autor w bardzo dosadny (choć również pełen
humoru) sposób rozprawi się z Twoimi problemami, obawami i
oczekiwaniami, bez mdłej papki pozytywnego myślenia, którą karmią
Cię różni modni guru. Jeśli przejdziesz przez to bolesne
doświadczenie, być może uda Ci się zacząć myśleć nieco inaczej.
Odzyskasz kontrolę nad tym, co "musisz", przestaniesz przejmować
się bzdurami, a w efekcie będziesz nieco szczęśliwszym człowiekiem.
Sam zdecyduj, czy warto. Czytając tę książkę: zastanowisz się nad
tym, czym jest szczęście i dlaczego jego osiągnięcie stanowi
problem (trudne) przekonasz się, że poddawanie się tyranii
wyjątkowości jest wyjątkową głupotą przemyślisz kwestie dokonywania
wyborów i przestaniesz bać się porażki docenisz zalety mówienia
"nie" poszukasz jaśniejszej strony własnego przemijania Skoncentruj
się tym, co naprawdę ważne. Resztę olej. Recenzje: Dajemy się
ponieść szaleństwu! To obsesja i czas o tym wreszcie wprost
powiedzieć! Nasz świat koncentruje się na nierealistycznie
pozytywnych oczekiwaniach, na gonitwie za nigdy niesprecyzowaną
doskonałością. Bądź szczęśliwszy! Bądź mądrzejszy! Bądź bogatszy!
Bądź Fit! Bądź bardziej seksowny! Popularny Podziwiany Bardziej
godny zazdrości! Bardziej wydajny!.... Bach, Bach, Bach!!! Niczym
obuchem dostajesz i z prawa i z lewa... I co wtedy się robisz Ty?
Gonisz, biegniesz, uczysz się i robisz to wszystko, bo świat tego
od Ciebie oczekuje. I co? Paradoks całego tego procederu polega na
tym, że koncentruje się na tym, czego Ci brakuje i na tym jak
postrzegasz swoje słabe strony i porażki. W ten sposób działa prawo
popytu. Świat uważa, że coś należy mieć, że jakimś należy być. Ty
uważasz, że tego nie masz lub taki właśnie nie jesteś. I co się
dzieje? Uczysz się nowych sposobów na zarabianie pieniędzy, bo
uważasz, że nie znasz ich wystarczająco dużo, stajesz przed lustrem
i powtarzasz sobie, że jesteś piękna, bo uważasz, że wystarczająco
piękna nie jesteś, kupujesz kolejne szkolenie, które ma Ci
zagwarantować odniesienie sukcesu, bo czujesz, że jeszcze
wystarczająco sukcesu nie odniosłeś i tak dalej, i tak dalej
Paradoksalnie, zafiksowanie na tym, co sztucznie pozytywne, na tym,
co lepsze i ponad przeciętne przypomina nam w kółko, jacy nie
jesteśmy, czego nam brakuje i jacy powinniśmy się stać, aby być
szczęśliwi i pewni siebie. W efekcie tego hurraoptymistycznego
szumu informacyjnego, odrzucamy wszelkie inne uczucia poza
pozytywnymi i uważamy, że coś z nami nie tak, kiedy czujemy smutek,
złość lub żal. Lub odwrotnie uważamy, że to nic nie warte bajki a
życie jest podłe i okrutne. Tak czy owak jesteśmy w tej samej
pułapce. Jak więc wyjść z tej matni? I tu po raz kolejny w moim
tekście pojawia się słowo: „WYBÓR”. Należy wybrać, to, co istotne w
danym momencie, należy wybrać to, co jest Twoje a nie to, co
otoczenie Ci narzuciło, bo tak należy. Resztę „olać”. Dalej
pracować, realizować się i działać, ale w zgodzie ze sobą. Z
akceptacją swojej inności. Jesteś inny czas to w końcu przyjąć do
wiadomości! Nigdy nie będziesz tą modelką z okładki lub sportowcem
z telewizji. Będziesz sobą. Jej/jego miejsce jest już zajęte. Twoje
czeka. Za każdym razem, kiedy biegasz, żeby stać się kimś innym,
prawdziwego siebie zostawiasz w tyle. I jeszcze jedno: Olewanie nie
oznacza obojętności. To nie znaczy, że należy wszystko rzucić i
wyjechać gdzie pieprz co rośnie. Oznacza, że skupisz się na tym, co
ważne dla Ciebie a nie dla otoczenia. Że zaakceptujesz swoją
inność. Wtedy moc płynie z Ciebie a nie zewnątrz. Sam zaczniesz ją
generować a nie będziesz zależny od mocy innych.
www.facebook.com/PiotrBorwin (2018-12-07) Troszkę subtelnie
;) ... Antyporadnik znakomity :) A jednocześnie - jednak -
poradnik. Paradoks nieunikniony, ale wpisujący się w treść książki,
która jest tak naprawdę o całej masie paradoksów sterujących
(często) naszym życiem, a którym się bezwolnie poddajemy. Robiąc to
całkowicie niepotrzebnie! :) Jakie to paradoksy? W skrócie: gorset
społecznych oczekiwań, zdanie innych, oceny otoczenia; rzeczy
narzucane nam poniekąd z góry, k
Sklep: ksiegibarneja.pl
Cena:
44.90
PLN
Przejdź do sklepu