“Flair 58” został stworzony z myślą o miłośnikach espresso, którzy nie chcą niczego poświęcać w drodze do doskonałości espresso.
“Flair 58” został wyposażony w pierwszy w branży standardowy portafiltr 58 mm, który zapewnia lepszą kompatybilność z narzędziami do parzenia kawy, a także w specjalny system kontroli nagrzewania, który pozwala użytkownikowi na wstępne podgrzanie głowicy zaparzającej do jednej z trzech dostępnych temperatur. To usprawnienie zarządzania termicznego ma kluczowe znaczenie dla uzyskania jednolitego, pięknego espresso.
Najważniejsze cechy:
– Nowo zaprojektowany mechanizm dźwigniowy, teraz z wysuwanym tłokiem, umożliwiający szybkie i wygodne parzenie kilku kaw jednocześnie;
– Standardowy portafiltr o średnicy 58 mm, który zapewnia użytkownikowi nieskończoną ilość opcji w zakresie sitek i narzędzi do parzenia;
– Wydłużona dźwignia z uchwytem w kształcie litery T, która sprawia, że wyciąganie kawy jest łatwiejsze i wygodniejsze;
– Wbudowany system wstępnego podgrzewania, który samoczynnie nagrzewa się po włączeniu i nie wymaga wstępnego podgrzewania gorącą wodą;
– Nowy, zintegrowany system zarządzania termicznego z trzema ustawieniami zapewniającymi odpowiednią temperaturę parzenia i stabilność termiczną przy dłuższym parzeniu;
– Szersza, bardziej stabilna podstawa, która zapewnia lepszą przyczepność do blatu i większą kompatybilność z wagami do espresso.
Paweł Uramowski
Jestem zakochany od pierwszego dnia. Daje możliwość wpływania na większość czynników w procesie przygotowywania espresso. Ciśnienie, temp. wody, porcja w koszyku — zabawa się nie kończy. Po kilku dniach wymagał delikatnego nasmarowania uszczelek. Młynek poprzednio używany do przelewów – Timemore Chestnut C2, na najdrobniejszym trybie okazał się wciąż nie mielić wystarczająco drobno na wymagania Flair’a (przez porcję 18g kawy w ciągu 10s przelało się 50ml wody!), konieczne było dokupienie modelu konkretnie pod espresso. Ja poszedłem w kierunku 1Zpresso J-Max i kawa smakuje świetnie.
Mike
Dla mnie ten ekspres również jest fantastyczny. Także mam J-Maxa, a za moment J-Ultra, i wstrzelenie się w espresso tego typu młynkami nie stanowi żadnego problemu, a mielenie jest szybciutkie. Nie chcę postponować pewnych młynków elektrycznych, ale wolę mielić ręcznymi od 1ZPresso, które mają intuicyjny wybór stopnia mielenia i są szybkie jak diabli, niż bawić się i rozczarowywać polecanymi skądinąd młynkami elektrycznymi. Flair 58 sparowany z odpowiednią “szlifierką” daje świetne espresso.